Julka pomimo swojej choroby jest naprawdę wspaniałym dzieckiem. Każdy jej uśmiech to dla nas wielka radość i siła do dalszej pracy. Tak pracy całej nasze trójki - bo wszyscy razem musimy -
a raczej chcemy pracować by znów móc cieszyć się kolejnym małym sukcesem. Niestety najtrudniej ma nasza Julineczka, ale wierzymy, że starczy jej sił by dalej walczyć.

Julka ma już za sobą pierwsze jesienne przeziębienie, ale na szczeście po tygodniu w końcu ją opuściło. I oby następne za szybko się nie przypałętało. Niestety przeziębienie ją osłabiło i teraz trudno Małej wrócić do normalnych ciężkich codziennych ćwiczeń. Dlatego też nasi wspaniali rehabilitanci trenują Juleczkę trochę lżej, by w dobrej formie powróciła do swojej kondycji sprzed przeziębienia.

Jeździmy też z Juleczką do logopedy by za pomocą masażu buźki jak i ćwiczeń języka w końcu opanować sztukę jedzenia stałych pokarmów. Ta droga będzie niestety bardzo trudna i długa. Doszły nam kolejne ćwiczenia, które nasza Mała księżniczka nie za bardzo lubi, ale trudno trzeba walczyć.

Bo dobrze wiemy po co te wszystkie starania i wysiłki - dla naszej kochanej Julineczki.